Hawking jeszcze żyje?

Nie wierzę

Się dołączam do życzeń :))

.

Nie wstyd Pani?

hola, hola, nie tak prędko.

primo:

Solar System nie "lezy" na płaszczyźnie ekliptyki galaktycznej, a  tylko przecina ją  mniej więcej raz na 35 milionów lat. Czas pasażu Splar System w pobliżu płaszczyzny Galaktyki potrwa jeszcze jakies 100 000 lat.

Orbita Słońca wraz z planetami nie przebiega cały czas  w plaszczyźnie Galaktyki, ale odchyla się, mniej więcej o 7 procent  ponad płaszczyzne i pod [plaszczyznę.

secundo:

Solar System znajduje sie pomiędzy dwoma głównymi ramionami galaktycznymi (Strzelca i Perseusza), w łącznku pomiędzy nimi zwanym podramieniem Oriona.  Solar System przemieszcza się przez jedno z głównych ramion mniej więcej raz na 100 milionów lat, zaś  czasokres  takiego pasażu wynosi ok. 10 milionów lat. 

tertio:

możemy "zaglądać" w głąb galaktyki Milky Way, ale z powodu tzw. wybrzuszenia centralnego, obserwacje przeciwnej strony Galaktyki nie sa mozliwe [onizej 14 stopnia szerokosci galaktycznej (północnej i południowej), co daje circa 28 stopni "nieba galaktyucznego" wyłączonych z obserwacji . Prawie jedna trzecia.

 i po ostatnie:

 a w jakim to niby celu miałaby przetrwać cywilizacja barbarzyćów, morderców, wiarołomców i ludobójców?

Piękne, ja już nie mam siły na takie dyskusje.

Każdy odlatuje, jak może. Widocznie niektórym ludziom tego trzeba, z braku prawdziwych celów...Jakoś tak...:(...

.

korekta :

nie "prawie jedna trzecia" ale prawie jedna szósta.

Drogi UNU,

Ależ te dawno znane Twoje uwagi nie mają w tym tysiącleciu żadnego znaczenia dla nas póki co jeszcze przez kilkaset lat Ziemian.

:))))

Bezcenne, idę od kompa z uśmiechem:))

.

Jak to nie ma żadnych innych istot rozumnych we wszechświecie!!! Przecież nie kto inny a sam Jan Klaudiusz Juncker oznajmił w Parlamencie Europejskim:

"Musicie wiedzieć, że ci, którzy obserwują nas z daleka, są zmartwieni. Spotkałem się z wieloma przywódcami innych planet i wysłuchałem ich. Są naprawdę bardzo zmartwieni. Są zaniepokojeni, bo wciąż aktualne jest pytanie dokąd zmierza Unia Europejska” .

Stefan H. niech pogada Janem Klaudiuszem J., to ten załatwi z kosmitami transfer technologii "super napędu opartego na %" i obaj polecą na rozpoznanie terenu koło tej Alfa Centauri. Nie trzeba będzie czekać 5 wieków...

Drogi Unu,

Napisałeś: "w tym wieku metrykalnym i w tym stadium choroby niczego nowego już nie wymyśli".

Jestes w błędzie!

Stephen Hawking 07 listopada 2017:
"In my doctoral thesis I showed that, according to Einstein’s theory of relativity, the universe must have had a beginning. But the theory of relativity did not say how the universe had begun. Since then, a key focus of my research has been to better understand the origin of the universe. I am pleased to present a new film which explains the model I developed over the years, initially with James Hartle and then later with Thomas Hertog and others. In "Before the Big Bang 5: The No Boundary Proposal", Jim, Thomas and I guide you through our No Boundary Proposal for the quantum origin of the universe and reveal how it can explain some of the universe's deepest mysteries. The film is free to view and part of a series developed by Youtuber skydivephil to explore competing models of the early universe. We hope you share and enjoy. - SH".
Oto ten film:
https://www.youtube.com/watch?v=Ry_pILPr7B8&feature=youtu.be

To tylko  jedna z nader licznych HIPOTEZ o nieustalonym zakresie wiarygodności.
Czyli, póki co, niewiarygodna.

nowością  jest stopień  stężenia  arogancji.

Wzajemnie, odnośnie wypisywania bzdur.

Natomiast nie ma potrzeby nikogo edukować w zakresie  fantazmatów.

Czas się podobno wydłuża wraz z długością drogi i przy malejącej prędkości jej pokonywania.

:)
ale to nie wszystko,
po tym , już bez skrępowania, będzie mógł podłączyć się do wypasionego 'body' i jako pierwszy wyruszyć do Tolimana b,
wtedy to dopiero człowieki rzucą się hurtem do czipowania, oprogramowywania i na kredyty na nowe członki, że hej!
:D

Pierwsze podzespoły będą zasilane odwróconym Peltierem, czyli różnicą temperatur między czipem na czole a czipem w dłoni.

obok spinacz jest, wystarczy wkleić link

Przy okazji, szokuje, jakiego rodzaju  "zmartwienia" potrafią podsuflować media ludziom.

Ale my tu raczej jesteśmy odporni na podobne suflowanie.

A weź sie. Ku/h/wa paranoja. Słów brak.

Człowiek na wózku, ksywa Howking, to tylko mem, mniej więcej taki jak Wałęsa. Branie sobie do głowy i serca tego co on rzekomo powiedział, (a sam przecież mówić nie może), jest mówiąc grzecznie, nieroztropne. 

Valser by doradził trzydzieści pompek, ja na początek zalecam pięć. Zbigu nie "Hołkinsowi".

Rozalia!

Jak ty się wyrażasz? Nie wstyd ci? Tylko na chwilę spuścić z oka! NO!!

;).

.

Nie jest moim zamiarem zniechęcanie Autora - ale kolonizowanie kosmosu to błąd - pod każdym względem - zarówno technologicznym jak aksjologicznym, wyniłym z błędów w ocenie rzeczywistości.

Już choćby to - na co zwróciłeś uwagę - finanse. Rozpoczęcie takiego projektu wymagałoby globalnego budżetu - a co za tym idzie - globalnego superpaństwa. Nietrudno domyśleć się, że to pachnie jakąś pochodną komunizmu - a to z kolei wielkim, globalnym obozem koncentracyjnym. Można oczywiście wyobrazić sobie świat bez pieniądza - ale to jest nierealne - na tym właśnie polegają utopie.

Kwestie techniczne - sprzęt elektroniczny wymaga do produkcji tantalu - a główne źródło tantalu to obecnie Rwanda, gdzie jedni murzyni wyrżnęli drugich maczetami, a potem zapisali się do Wspólnoty Narodów, czyli pod panowanie królowej brytyjskiej. Używając bardzo dużego skrótu myślowego - mamy przejść  bez etapów pośrednich od zabijania maczetą do lotów w nieznane i to w ciągu kilkuset lat.

Hawking nie nadaje się na przewodnika, bo jest pogubiony, nie ogarnia całości. Kolonizacja kosmosu to nie przeprowadzka do stolicy, czy za granicę - to zupełnie nowa, nieznana jakość. Ja to rozumiem, że on doznałby spełnienia, lecąc w nieznane - nawet, jakby miał zginąć, bo w jego sytuacji to jest ciekawa alternatywa.

Jak jest taki mądry - to niech odpowie na pytanie - skoro, jak uważa, Boga nie ma, to jakie ma znaczenie, czy przetrwamy? Jakie w ogóle cokolwiek ma znaczenie?

Kto nie chcę kolonizować dobrowolnie to będzie kolonizował pod przymusem i dostanie domiar a potem będzie wieliki wybuch big bang i po ptokach

Może najpierw jakaś baza wypadowa na Księżycu przed tym wielkim krokiem ludzkości do systemu Alfa Centauri? Nie da się? A to Peszek westchnął Balcerowicz Leszek. Światowy proletariat potrzebuje wielkich celów by topiła się w hutach stal i lał się beton na budowie.

A ktoś przy tej okazji może coś wie o tej agencji kosmicznej co nią PSL założyło?

Nadal są na etapie testowania paliwa w brykach prezesów?

Oczywiście.

Na stronie Agencji są cztery zarejestrowane podmioty, było 5 konkursów na świadczenie usług doradczych dla przemysłu kosmicznego, no coś tam się dzieje.

https://polsa.gov.pl/

U mnie na razie cienko - bo musimy z sąsiadami zebrać 1,5 mld zł na spalarnię odpadów, jakie przynosimy z marketów, więc sprawy kosmiczne nieco się opóźniają.

Dopóki Hawking był tylko naukowcem to mi nie wadził, ale stał się celebrytą, a wiemy iż oni potrafią zdrowo chrzanić. Przypadek profesora jest bardzo pouczający, bo celebryci plotą różne teksty własnymi ustami, a co faktycznie mówi profesor to nie wiemy, bo można w jego komputer wstawić dowolny tekst, a profesor nawet nie będzie mógł zaprotestować. Mogłaby zrobić to rodzina, a skoro tego nie robi to widać, że im się to podoba, czy dosadniej, opłaca. Szczególnie te teksty o Bogu wydają się być tekstami zleconymi.

Mnie sie wydaje ze te teksty sa wyraznie zlecone. Tak sie ludziom pierze mozgi niestety. Przez kreowanie "autorytetow" i "profesjonalistow".

jakby co, zostaje jeszcze Autostop https://www.youtube.com/watch?v=ri3lMZgO1bQ 
https://www.youtube.com/watch?v=aboZctrHfK8

Wynaleźli logo: https://geoforum.pl/?page=news&id=21444&link=polsa-prezentuje-logo&menu=47096&category=39

https://youyu.be/K6kGLM9aj38

.

Z dedykacją dla wszystkich, piękna akcja!

:)))

.

Ale on astrolofizykiem jest przygodnie, bo niech sobie mierzy kwantowe fale czy co tam chce, ale niech nie mówi przy tym ludzkości co ma robić, on jest przede wszystkim prorokiem i tu jest problem. Ekstrapolacja jego wiedzy matematyczno-fizycznej na plaszczyzny z tym nie zwiazane.

Ale ja nie o astrofizyce :)

Hawking wykracza (sam lub jest mu to przypisywane) poza granice swojej kompetencji.

Istnieje wprawdzie praktyka zlecania rozwiązania problemów spoza czyjejś specjalności, bo jest się wybitnym, ponadprzeciętnym w innej, przydatnej (np. zdolność do abstrakcyjnego myślenia) - ale tu, przynajmniej w mojej ocenie nie ma to zastosowania.

Zgaduję, że chodzi o przewalanie ogromnych budżetów (takie są związane z lotami w kosmos) - i trzeba na to tzw. społecznej zgody - więc szuka się uzasadnienia. Związek Radziecki zepsuł się jako globalny straszak - więc trzeba jakoś uzasadnić, że chce się zdobyć dominację w jakiejś dziedzinie: wydobycia surowców, produkcji czy panowania nad rynkiem. Także - dla budowy broni, która za naciśnięciem przycisku wyeliminuje nieodpowiednie jednostki, czy całe obszary. 

Poziom współczesnej techniki tylko w niektórych obszarach jest budzący respekt - np. w miniaturyzacji elektroniki, czy w technice radiowej. Już w dziedzinie zdrowia jest słabo - np. choremu na serce wkłada sie jakieś rurki i podaje zestaw chemikaliów - i jakoś funkcjonuje - a sam proces aplikacji odbywa się sprawnie - ale w sumie jest to prymitywne. Dla kogoś, kto żyje - to niemal cud - ale obiektywnie nie.

Inny przykład - moje starcie z informatykiem w sprawie autofocusa w zaawansowanych lustrzankach. Opowieści o mocy obliczeniowej i o tym, ze to musi działać. Próba terenowa - nie chciał pokazac zdjęć. Jest bowiem coś takiego, jak koszty produkcji, rozmiar źródła zasilania - a podobno mamy lecieć wszyscy - więc to ma znaczenie. Chyba, że nie wszyscy.

Kolejnym elementem tej układanki jest człowiek, którego zdolności przewyższają możliwości każdego komputera. Technika nadal jest słaba - np. wszystkie współczesne narty wysokiej klasy są robione z drewna (inne to albo budżetowe, albo eksperymenty) bo drewno ma właściwości anizotropowe, których nie da się podrobić za rozsądną cenę, o ile w ogóle. I nawet jak sie zuzywa, czy paczy - to i tak jest lepsze. Nadal robi sie z niego domy - przynajmniej w części - bo tak jest łatwiej i taniej. Podobnie z optyką - wiele topowych konstrukcji ma dzisiątki lat i komputerem można coś poprawić, dać lepsze szkło - ale nie dużo więcej. Nadal jest to ciężkie, ma aberracje etc.

To, że ja , czy ktoś inny nie ma na lot w kosmos - jest nie do ruszenia, bo to wynika z tzw. całokształtu - tzn. nie można w skali globalnej rozwiązać problemu przez udzielenie kredytu rządowego, dodruk pieniędzy, czy globalne zarządzanie finansami świata.

To wynika z oporu materii - tzn. tych środków jest ograniczony zasób - ograniczony fizyką globusa - a nie, jak sie politykom wydaje, że budżet ma nieskończoną wydajność, że jak sobie w Konstytucji zapisali, że Skarb Państwa nie może ogłościć upadłości, to tak jest. Dlatego mi kolonizacja Kosmosu pachnie komunizmem, czyli rozwiązaniem idealnym, które wymaga ofiar - a na końcu będą tylko ofiary.

To nie znaczy, że techniki kosmicznej nie należy rozwijać, czy badać kosmosu - czy próbowac wykorzystać. Do dzisiaj pamiętam zajęcia z plastyki w latach 60 - jak dzieci wyobrażają sobie świat w 2010. Ten rok minął, a świat nadal tak nie wygląda choć minęło ponad 50 lat - i nadal nie będzie wyglądał. 

Nie astrofizyka.

Zawsze socjologia i psychologia społeczna

I socjotechnika

.

Socjotechnika i traktowanie wszystkich jak ostatnich frajerów ot ciemny lud to kupi

to jest  nadinterpretacja celu  Divine Action, ale nie przez S. Hawkinga, tylko przez Zbigwie.

Jeśli nie jest to nadinterpretacja, to poproszę o przytoczenie wypowiedzi Właściciela, która potwierdzi, że dał On nam te "inne ziemie" we władanie.

Ppoza wszystkim, skoro mamy lecieć do tej alfy Centaura to nalezy zacząć śpieszyć się, bo owa gwiazda   nie będzie blisko od nas "na zawsze". Za kilka milionów lat (ziemskich) oddali się od Słońca na minimum 100 lat świetlnych.

Unu operuje milionami lat, a ja zaledwie kilkoma setkami.

Zdążymy bez pospiechu, to zaledwie nieco ponad 4 ly.

Na Marsa niedługo polecimy prawdopodobnie statkiem pod nazwą "Copernicus", czyli Nuclear-Thermal Mars Transfer Vehicle według projektu NPT Nuclear Thermal Propulsion. Podróz moze trwać 2-3 miesiące.

https://www.youtube.com/watch?v=N4mD9IN8Gpk 

OK! 

Razem z Unukalhaiem.

@wszyscy

Pocieszam, że być może Autor nas po prostu sprawdza i że egzamin zdaliście poprawnie. Ale nie czytałem jeszcze dzisiejszego tekstu Autora. Zobaczymy.

Raczej subiektywne przekonanie wynikające z młodego wieku - który nie musi wynikać z metrykalnego. Człowiek młody duchem, którego optymizmu nie zniszczyło życie. Mam nadzieję, że się nie zraził, że "grypsera" trochę się przekomarza. Szorstkie powitanie nie oznacza braku sympatii.

p.s. na wszelki wypadek robimy rezerwację na lot, jakby co. Unu czy Zbig doradzą, gdzie jest znośnie - np. można chdzić bez skafandra. Rozumiem podenerwowanie Valsera - jak nie wymyslą czegoś lepszego, niz obecne kombinezony, to single malta będzie trzeba dozować przez rurkę z pojemnika - udręka po prostu, a i doznania nie te.

Ten projekt jest zbyt przemyślany jak na Hawkinga. Prof. H., złośliwie zgaduję rzecz jasna, robi raczej to co mu podadzą w twitterze.

Inicjatorem tego projektu jest pewien rosyjski biznesman, ktory ukonczył fizykę w MGU w Moskwie. W 2012 ustanowił samodzielnie nagrodę za osiągniecia w fizyce, a w 2013 jeszcze z bodajże trzema amerykanami nagrody za osiagniecia w medycynie i matematyce. Kazda z tych nagród (3 000 000 USD) była wypłacana na poziomi 3 razy większym od nagrody Nobla.

Proszę porownac mój komentarz - odpowiedź dla WOLFRAMA:

"Ależ to było fantastyczne powitanie.

"Grypserę" też ostro zaatakowałem i spuścili z tonu, a niektórzy się od razu poddali".

- To była świetna zabawa!

Nic nie słyszałem w tym temacie o Arabii Saudyjskiej.

Ciekawe...

Zostanie Pan i wtedy sie rozejrzy.

Tylko trzeba bedzie wybrac wysok górę!

Ba! Żebym to ja wiedział...